„Ukraina nie wejdzie do NATO” – mówi Trump, gdy Zełenski przygotowuje się do rozmów w Białym Domu

Donald Trump powiedział, że prezydent Ukrainy może zakończyć wojnę z Rosją, „jeśli będzie chciał”, ale „nie będzie przystąpienia Ukrainy do NATO” w ramach porozumienia pokojowego.
Na kilka godzin przed planowaną wizytą u Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu Trump powiedział również, że „nie będzie odwrotu” Półwyspu Krymskiego, który Moskwa nielegalnie zaanektowała w 2014 r., osiem lat przed rozpoczęciem pełnoskalowej inwazji.
Nastąpiło to po szczycie Trumpa z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem na Alasce, w wyniku którego prezydent USA wycofał się z żądania zawieszenia broni i wezwał zamiast tego do zawarcia trwałego porozumienia pokojowego.
Amerykański wysłannik poinformował w niedzielę, że Putin zgodził się na zawarcie dla Ukrainy paktu bezpieczeństwa na wzór NATO.
Prezydent Rosji konsekwentnie sprzeciwiał się pomysłowi przystąpienia Ukrainy do sojuszu wojskowego.
W niedzielny wieczór Trump napisał na swoim profilu na portalu Truth Social: „Prezydent Ukrainy Zełenski może zakończyć wojnę z Rosją niemal natychmiast, jeśli zechce, albo może kontynuować walkę.
„Pamiętajcie, jak to się zaczęło. Nie ma mowy o powrocie Obamy za Krym (12 lat temu, bez jednego wystrzału!) i NIE MA mowy o wejściu Ukrainy do NATO. Niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają!!!” – dodał Trump.
Zanim Trump powrócił do władzy w styczniu, kraje NATO zgodziły się na „nieodwracalną drogę” Kijowa do członkostwa w sojuszu.
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz europejscy przywódcy, m.in. premier Wielkiej Brytanii Sir Keir Starmer, dołączą w poniedziałek do Zełenskiego w Waszyngtonie na rozmowy o przyszłości Ukrainy.
W uroczystości wezmą udział również prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Włoch Giorgia Meloni, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, prezydent Finlandii Alexander Stubb oraz przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Nie wiadomo, ilu z nich uda się do Białego Domu.
Trump dodał później: „Jutro wielki dzień w Białym Domu. Nigdy nie gościliśmy tylu europejskich przywódców naraz. To dla mnie wielki zaszczyt ich gościć!!!”
Fakt, że tak wielu szefów państw udaje się za Atlantyk na spotkanie, które w istocie jest spotkaniem kryzysowym w czasie wojny, wydaje się bezprecedensowy w czasach współczesnych, podkreślając ogromną wagę tej sprawy.
Źródła dyplomatyczne twierdzą, że europejscy urzędnicy obawiają się, że Trump może próbować naciskać na Zełenskiego, aby zgodził się na warunki umowy, po tym jak ukraiński przywódca został wykluczony ze spotkania Trumpa i Putina na terytorium USA w zeszły piątek.
Jednak sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział stacji CBS, amerykańskiemu partnerowi BBC, że wszelkie sugestie, jakoby Zełenski mógł dać się zastraszyć Trumpowi i zmusić do zaakceptowania porozumienia pokojowego, są „głupią narracją medialną”.
Przywódcy NATO najwyraźniej nie chcą dopuścić do powtórki lutowej wizyty Zełenskiego w Gabinecie Owalnym, która zakończyła się nagle po kłótni z Trumpem i wiceprezydentem USA J.D. Vance'em.
Konflikt, w wyniku którego Trump oskarżył Zełenskiego o „igranie z III wojną światową”, pozostawił stosunki między Waszyngtonem a Kijowem w gruzach.
Jednak europejscy przywódcy od tamtej pory pracowicie pracują za kulisami nad poprawą relacji. Ukraiński przywódca został nauczony, by mówić językiem negocjacji – językiem, który rezonuje z Trumpem.
W kwietniu Ukraina podpisała umowę o wydobyciu minerałów, która dała Stanom Zjednoczonym udział finansowy w tym kraju. Trump i Zełenski rozmawiali prywatnie w Watykanie przed pogrzebem papieża Franciszka. Ukraina jasno dała do zrozumienia, że jest gotowa zapłacić za amerykańską broń.
W lipcu obaj przywódcy odbyli rozmowę telefoniczną, którą prezydent Ukrainy określił jako „najlepszą rozmowę, jaką kiedykolwiek odbyliśmy”.
Tymczasem Trump zaczął wyrażać irytację nieustającą ofensywą Rosji na Ukrainie. Nazwał Putina „absolutnym szaleńcem”, drastycznie skrócił termin zawarcia porozumienia pokojowego i zagroził sankcjami gospodarczymi wobec Moskwy.
W miarę jak trwają te obrady, siły rosyjskie kontynuują natarcie na polu bitwy. Od czasu rozpoczęcia przez Moskwę pełnej inwazji w lutym 2022 roku, zajmują one obecnie prawie jedną piątą terytorium Ukrainy.
W niedzielę odbył się wirtualny szczyt z udziałem Zełenskiego i tzw. koalicji chętnych - grupy państw, w tym Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec, która zobowiązała się chronić pokój na Ukrainie, jak tylko zostanie on osiągnięty.
Później Emmanuel Macron powiedział reporterom, że ich planem jest „zaprezentowanie wspólnego frontu” na poniedziałkowe rozmowy z Trumpem.
Zełenski i przywódcy NATO stwierdzili, że chcieliby dowiedzieć się więcej po tym, jak wysłannik USA Steve Witkoff powiedział w amerykańskiej telewizji, że Putin w piątek zgodził się na „solidne gwarancje bezpieczeństwa, które określiłbym jako przełomowe”.
Witkoff powiedział, że takie porozumienie mogłoby umożliwić Europie i USA ochronę Ukrainy przed dalszą agresją za pośrednictwem porozumienia obronnego na wzór NATO.
„Udało nam się wywalczyć następujące ustępstwo: Stany Zjednoczone mogły zaoferować ochronę na wzór Artykułu 5, co jest jednym z prawdziwych powodów, dla których Ukraina chce być w NATO” – powiedział Witkoff w niedzielę w wywiadzie dla CNN.
Putin od dawna sprzeciwiał się przystąpieniu Ukrainy do NATO, a Witkoff powiedział, że takie rozwiązanie mogłoby być alternatywą, gdyby Ukraińcy „byli w stanie się z tym pogodzić”.
Artykuł 5 to zasada leżąca u podstaw 32-osobowego transatlantyckiego sojuszu wojskowego, która stanowi, że jego członkowie będą bronić sojusznika, który zostanie zaatakowany.
Witkoff powiedział również CNN, że Rosja poczyniła „pewne ustępstwa” w pięciu zaciętych spornych regionach Ukrainy.
W rozmowach z europejskimi sojusznikami po szczycie na Alasce Trump powiedział, że Putin powtórzył, iż zależy mu na kluczowych regionach Doniecka i Ługańska, które tworzą Donbas, wschodnią Ukrainę – twierdzą europejscy urzędnicy.
Jednak podczas niedzielnego wirtualnego szczytu z przywódcami NATO Zełenski podkreślił, że ukraińska konstytucja zabrania oddawania terytoriów i że kwestia ta powinna zostać omówiona wyłącznie przez przywódców Ukrainy i Rosji na trójstronnym szczycie z udziałem USA.
Tymczasem sekretarz stanu USA starał się ostudzić nadzieje na rychłe zawarcie porozumienia kończącego najkrwawszy konflikt w Europie od 80 lat.
„Jeszcze daleka droga przed nami” – powiedział Rubio w niedzielę.

BBC